piątek, 3 lipca 2015

Słonie

Coś mnie wczoraj użarło w nogę - prawdopodobnie osa. Skubana zaszła (zaleciała?) mnie niepostrzeżenie od tyłu i SRU! w łydkę. Dawno nic mnie nie ukąsiło i zdążyłam zapomnieć, jakie to cholerstwo jest bolesne. Co one robią z takim silnym jadem, polują na słonie?! W każdym razie, mam teraz na nodze czerwony, opuchnięty placek i drżę na myśl, że ktoś lub coś mnie tam dotknie. Na wszelki wypadek włożyłam sięgające ziemi giezło, żeby choć trochę odizolować pokrzywdzone odnóże od czynników zewnętrznych. Mogłam pokuśtykać na krótki spacer.

Park zielony, a ja szaroczarna.




 Lubię paprocie - te ogrodowe, doniczkowe, jako motyw w zdobnictwie oraz rosnące dziko w leśnych ostępach. Chciałabym kiedyś znaleźć ciuchy w odcieniu paprotkowej zieleni.


2 komentarze:

  1. Ładnie wyglądasz na tle tej zieleni... Nie szkodzi, że czarna:))
    Mnie tez dawno osa nie użarła:D

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo podoba mi się Twoja nowa fryzura, ponadto maxi tez Ci służy :) jest stylowo :)

    OdpowiedzUsuń