niedziela, 28 czerwca 2015

Gnicie

Cóż, nie jestem wzorem systematyczności w prowadzeniu bloga :P Na swoje usprawiedliwienie mam to, że w ciągu miesiąca nieobecności tutaj byłam aż na 2 imprezach, jednej sesji RPG i jednej imprezie rekonstrukcyjnej (ale trzydniowej). Jak widać, moje życie towarzyskie gra i trąbi. A tak serio, to nie narzekam, jestem jednak zdeklarowanym samotnikiem i nie przeszkadzają mi dni, w które moje odbicie w lustrze to jedyna istota ludzka, jaką widzę. Tak jak dzisiaj. Zaplanowałam całodzienne gnicie w domu, oglądanie filmów, uprawianie hobby - słowem, zasłużony odpoczynek. No, może wyjdę na jakiś krótki spacer, pogoda jest póki co zachęcająca. Teraz wracam do nauki fińskich słówek. Dojechałam do działu "zwierzęta". Pies to koira, koń - hevonen, nietoperz - lepakko, orzeł - kotka. Akcent na pierwszą sylabę.

Znalazłam na dysku zachomikowane zdjęcia; ruszyłam się w końcu do fryzjera, stęskniłam się za odkrytym uchem.