niedziela, 13 lipca 2014

Mission failed

Misja póki co zakończona niepowodzeniem. Drodzy producenci/importerzy odzieży - polskie kobiety miewają więcej niż 160 cm wzrostu, weźcie to sobie proszę do serca.
No to tak, albo coś kupię przez najbliższe 4 dni, albo będę musiała znaleźć w szafie coś, co nie jest czarne, nie jest workiem, nie ma dziur, trupich czaszek ani głupich nadruków. Co może być problematyczne.
W ogóle nie spodziewałam się, że kupno w miarę eleganckiej sukienki będzie takie trudne. Jak jakiś czas temu z nudów zaglądałam do sklepów, to było do wyboru, do koloru, a teraz nagle wszystko wymiotło. Czyżby tyle osób się chajtało i robiło wesela w tym samym czasie? Bo nie widzę innego wyjaśnienia.
Na szczęście zawsze pozostaje relaks na huśtawce ogródkowej. Buju-buju i problemy znikają.


Spodnie kupiłam za 15 zyla podczas jednej z pielgrzymek w poszukiwaniu kiecki. Dobre i to.

Nawet miałam towarzystwo w postaci pupilka siostry. Jest rasy "mały, jazgotliwy śmierdziel", ale czasem potrafi być słodki.

Udało mi się też coś ugotować bez zdewastowania kuchni. Oparte częściowo na czymś, co kiedyś jadłam we Włoszech, a częściowo na inwencji własnej - krążki bakłażanowe. Nasypałam na nie to, co znalazłam w lodówce i okolicach - resztki brokuła, sera i pomidora. Wyszło zjadliwe.













5 komentarzy:

  1. tak to jest- niczego nie szukasz to wszystko jest, a szukasz czegoś- niczego nie ma! :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. czasami bywa ciężko z kupieniem fajnych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny post, dobrze piszesz. blog jest prowadzony starannie i wszystko jest estetyczne. gratuluję talentu do pisania :) niezbyt często spotykam takie dobre blogi ♥
    W wolnej chwili zapraszam do mnie :
    ♥maymiodek.blogspot.com♥

    Obserwuję ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie wróciłaś (już nie wspomnę, że przeżyłam niezłe rozczarowanie po odkryciu, że zamknęłaś Zakurzony pokój!). Pisz jak najczęściej :) A co do sukienek, poszukaj w lumpach, czasem się niezłe łupy tam trafiają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kurcze, mam to samo - jak potrzeba coś konkretnego, to nagle się okazuje niemalże, że nie produkują i w sumie, to nigdy nie istniało :D - te bakłażanki wyglądają smakowicie :P

    OdpowiedzUsuń