czwartek, 15 stycznia 2015

Zamiast

Chlupanie zamiast ślizgania.
Obiecałam sobie, że tej zimy przynajmniej raz w tygodniu skoczę na łyżwy - to jedyna zimowa aktywność, którą choć minimalnie lubię i jest w stanie wyciągnąć mnie z domu przy temperaturze okołozerowej. A tu klops, ciepło jest, lodowisko nieczynne. Więc zamiast łyżew był basen ;) Basen jest git przez cały rok. Muszę wreszcie kupić karnet.



Jeśli to prawda, że po 30stce nie wypada nosić koszulek z nadrukami (przynajmniej tak twierdzą wizaże i inne kafeterie), to mam jeszcze 4 lata na nacieszenie się nimi.


Zupełnie mi nie przeszkadza słuchanie utworów w językach, których nie znam (choć znać bym chciała).





1 komentarz:

  1. Zima znowu niezimowa!!! Mam nadzieję, że szybko się skończy ;)
    Jestem grubo po trzydziestce i... noszę to co chcę :)
    Muzyka porusza!!!

    OdpowiedzUsuń