niedziela, 29 marca 2015

Dziury

Jak tam, wysprzątaliście już mieszkanie dla zajączka/Jezusa/Pani Wiosny czy kogo tam wolicie?
Ja tak, wobec czego uznałam, że zasłużyłam na spacer do parku. A przy okazji zrobienie zdjęć.

Mogę się pochwalić moim dłuuuugaśnym czerwonym szalikiem. Na fotach jest omotany wokół szyi kilka razy, ale gdy jest owinięty raz, sięga niemal do ziemi. Kupiony w lumpeksie, jest pozaciągany i ma dziurę, ale tym mnie jeszcze bardziej ujął.


Szary sweter też ma dziurę, na rękawie, czego nie widać spod płaszcza. Może jak będzie cieplej dziura ujrzy światło dzienne.



Pod spodem jest jeszcze sukienka w szarą panterę.


A to lokalny zabytek - willa Foksal z 1845 roku. Położona tuż przy dworcu kolejowym, według wszelkich informatorów turystycznych ma być wybudowana w kształcie lokomotywy. Szczerze mówiąc, obchodziłam ją z różnych stron i niezbyt widzę podobieństwo;) Może ta fikuśna wieżyczka ma symbolizować komin lokomotywy?




5 komentarzy:

  1. jeszcze chwilę i ten park zazieleni się, a Ciebie będziemy oglądać w samej kiecce ;)
    willa foksal trzyma się i jak na swoje lata wygląda rewelacyjnie. Ja w jej wieku też chcę tak wyglądać ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak się uprzeć, to rzeczywiście wieżyczka... co do szalika, to wygląda świetnie, no i całość bardzo w moich kolorach :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam manię sprzątania codziennie, na szczęscie mam taką wprawę, że mi to zabiera chwilę - nie znoszę syfu, za to nie muszę nigdy robić tz. generalnych porzadków :D
    Budyneczek przepiękny! Zawsze mlaskam z zachwytu nad takimi i od razu marzę, żeby zamieszkać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się chyba muszę zabrać za porządki. Nagle praca stała się taka ciekawa :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziury mi nie przeszkadzają:)) Też mi się zdarzają;)
    Fajowy zestaw, na luzie!
    Ta willa tez fajoska... Tak jak Sivka marzę o jakiejś, starej ruince do remontu - jak wygram w totka:D

    OdpowiedzUsuń